sobota, 22 marca 2014

Rozdział 35 - "... i trzasnąłem drzwiami"

[Wstałem i w krzakach zobaczyłem blond głowę szybko chowającą się za mostem.]

 Podszedłem tam. W krzakach siedział Ross. Spojrzał na mnie przerażony.
- Ja nie... Wcale nie podsłuchiwałem. Ja tylko... ten... siedziałem tu... no i... czekałem na brata...
- Dobra... Czemu was nie było na szermierce? Chejron się wkurzy jak się dowie. - odpowiedziałem.
Młody wstał i spojrzał na mnie pewnie.
- Byliśmy na szermierce. Chejron uczył nas blokad.
- Nie. Ćwiczyliście ataki. I wyjątkowo nie mieliście lekcji z Cherjonem, tylko ze mną. Czemu was nie było? - powtórzyłem.
Chłopiec zaczął błądzić wzrokiem, ale nie odpowiadał. Po chwili usłyszałem za sobą kroki.
- Czego chcesz od mojego brata? - zapytał starszy brat Rossa.
- Czemu was nie było na szermierce? - zwróciłem się tym razem do niego.
- Bo po ostatniej bitwie o sztandar oboje zostaliśmy ranni i nie bierzemy udziału w zajęciach. - odpowiedział, patrząc na mnie nienawistnym wzrokiem.
- Twój brat jeszcze chwilę temu zapewniał mnie, że byliście, i że Chejron uczył was blokad. Więc... Czemu was nie było na szermierce?
- A co cie to w ogóle obchodzi? Nie jesteś naszym nauczycielem. Nie ty jesteś odpowiedzialny za naszą obecność na szermierce. - wysyczał z jadem.
- Obchodzi mnie to tyle, że najchętniej robiłbym teraz coś zupełnie innego. Ale Chejorn wyraźnie mi powiedział, że jeżeli na lekcji nie będzie 22 osób to mam go o tym poinformować. A że było 20, a z Chejronem nie miałem jeszcze okazji rozmawiać, to przy okazji czekam na wasze usprawiedliwienie. Pytam po raz kolejny. Czemu was nie było na szermierce?
- Mieliśmy ważniejsze zajęcie. - powiedział szybko.
Szarpnął Rossa za ramię i poszli.
Przewróciłem oczami i skierowałem sie w stronę szpitala. Wypadałoby odwiedzić Thalię.

Córka Zeusa leżała na ostatnim łóżku... które wcześniej zajmowała Monica... Zamknąłem oczy, wziąłem głęboki wdech i podszedłem do niej i mojego brata.
- Luke! Jak tam? Żyjesz? - spytała zmartwiona.
- Jak widzisz żyję. - odpowiedziałem od niechcenia - A ty?
Thalia posunęła się trochę robiąc mi miejsce. Usiadłem na skraju nie zwracając uwagi na wrogie spojrzenia Adriana.
- Mam tylko nie dużą ranę na brzuchu. Niedługo będzie wszystko ok. - machnęła ręką - A i... Ann znalazła to - pokazała mi zeszyt oprawiony w czarną skórę obklejony naklejkami z logami zespołów, i pomazany, chyba, korektorem w różne wzory, czaszki itp. - I powiedziała, że mam przeczytać... Luke... Ona... Widziała duchy. Nawiedzały ją często. Przynajmniej tak pisze... - szepnęła.
- Daj to. - wyciągnąłem rękę po pamiętnik Monici.
Przełożyła go do drugiej ręki, wyciągając ją na całą długość, bym go nie mógł go dosięgnąć.
- Nie. To są jej zapiski. I na milion procent nie chciała byś to przeczytał. Nico to zrobił. Wpisał się na samym końcu. Napisał, że żałuje i jest krótki wpis z osiemnastego... 

"Pamiętniku...
Nie wieżę, po prostu nie wieżę, siostro. Jest to dla mnie nie do pomylenia, że odebrałaś sobie życie... Ale dziś objawił mi się Tanatos. Powiedział, że potrafi sprowadzić Twoją duszę z Podziemi... Muszę tylko w przeciągu tygodnia znaleźć czaszkę Pana w Domu Hadesa w Epirze.
Nico di Angelo"

- Wie coś czego nie wiem ja... O to mu chodziło...
Adrian patrzył to na mnie to na Thalię z niedowierzaniem.
- Chyba nie myślisz, że... Bogowie ona może żyć!!! - ucieszył się - Luke, nie cieszysz się?
- Jestem realistą. Nie wierzę w cuda. Nie da się w tydzień dolecieć na pegazie do Epiru, przejść przez legendarny Dom Hadesa i wrócić do Ameryki w tydzień. - odpowiedziałem obojętnie i wstałem z łóżka kierując się w stronę drzwi...
- Użył cienia. Jest mądry i użył cienia, to szybsza droga. - powiedziała stanowczo Thalia.
- Leciał na pegazie.


... i trzasnąłem drzwiami.
***
<Nico>
Piasek, woda... tylko to czuł.
_____________________
Oto jest trzydziesty piąty rozdział. 
Nico powraca!
Ja jestem z niego w miarę zadowolona. :)
Przepraszam za błędy.
Mam nadzieję, że się podoba. 
No i tak sobie myślałam. Trzydzieści pięć rozdziałów... Ten blog istnieje już (od jutra równo) siedem miesięcy. Zastanawiam się, czy chcielibyście się czegoś o mnie dowiedzieć czy coś... Możecie się pytać w komentarzach o COKOLWIEK :) Odpowiem na wszystko. Sama z siebie nie będę nic pisać, bo nie za bardzo lubię i umiem pisać o sobie :)
Nie zanudzam
Laciata <3
Jeśli czytasz to skomentuj!!!

Dziękuję za dziewięć i pół tysiąca wejść!!! <3

P.S Pytanie dla osób które udzielają się na różnych Facebookowych stronkach o Percym :)
Czy ktoś kojarzy to piękne zdjęcie? :)


choć bardziej w miniaturce?


20 komentarzy:

  1. Napiszę króciutko, a wiec:
    Super rozdział!! <3

    Czekam na next i życzę weny ! ;)
    Aurum

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział!!! Szkoda tylko, że tak mało... Ale i tak super! Ciesz się, że napisałaś o Nicu bo inaczej czekała by Cię powolna śmierć :D (to była też groźba na przyszłość ;P)
    Zaglądałam tu codziennie i miałam nadzieję, że wstawisz ten rozdział wcześniej niż zapowiadałaś... I kto by pomyślał, że tydzień, od soboty do soboty, może trwać tak długo?
    Na szczęście dla Ciebie rozdział wyszedł Ci super i nie czeka Cię odkrajanie palców tępym nożem... (znalazłabym Cię gdybyś nie wstawiła rozdziału... ;P :D )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nico nie mogłabym zabić nigdy. Nawet gdyby mnie torturowali. Ale może gdyby mi obiecali sprawić, żeby Luke był realny to może...
      Cieszę się, że zaglądasz tu codzienne. I doskonale wiem jak długo może trwać tydzień jeżeli na coś czekasz.
      Cieszę się, że rozdział Ci się podoba.
      Skąd pomysł na odcinanie palców? (Hello Fingers, Goodbay fingers - John z TVD)
      Zapraszam, możesz mnie znaleźć. W dobrym miejscu w moim mieście zapytasz o Laciatą to możesz mnie znaleźć

      Usuń
    2. Szczerość Laciatej xD

      Usuń
    3. zawsze się staram :D

      Usuń
  3. Trochę krótki, ale fajny :). Udzielam się na FB, ale nie kojarzę zdjęcia.
    Arya C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możliwe, że nie zwróciłaś uwagi :)
      Cieszę się, że rozdział Ci się podoba :)

      Usuń
  4. Szkoda ,ze tak mało ;c ale mam nadzieję,ze kolejny rozdział dodasz szybciej :-D bo umrę z niecierpliwości xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozdziału raczej szybciej nie będzie, ale może się ulituję... :)
      Cieszę sie, że rozdział Ci się podoba :) Następny będzie dłuższy. chyba...

      Usuń
  5. Świetne, chociaż też uważam, że za krótkie ;<
    A akapit Nico to już zupełnie mnie załamał ;_; Nie zrozumiałam z niego absolutnie nic oprócz tego, że Nico żyję, co wiedziałam już od początku >.<
    Ale poza tym świetne ;3
    Życzę dużo weny i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do zdjęcia, to udzielam się w prawie każdej fejsbukowej stronie na fb, a niestety go nie kojarzę ;c

      Usuń
    2. może nie zwróciłaś uwagi :) Bo to zdjęcie zdradza moją tajną tożsamość xD
      Nigdy bym Nicosia nie zabiła. Nawet gdybym szykowała wielką masakrę obozu i miała ocalić tylko kilka osób on na pewno by żył.
      Cieszę sie, że rozdział Ci się podoba.
      Reszta akapitu Nico będzie za tydzień, więc...

      Usuń
    3. No to będę szukała ;* Jeśli jakaś dziwna osoba o imieniu Jagoda z profilowym takim jak moje i Nico na zdjęciu w tle wyśle ci zaproszenie do znajomych, to się nie przestrasz, bo to będzie znaczyło, że cię znalazłam ;P Jesteś może w grupie Demigods Polska?
      PS.: U mine next ;3

      Usuń
    4. już paczam :)
      Tak jestem na Demigos Polska ale się nie udzielam i rzadko zaglądam. Ale zaraz może wyruszę na poszukiwania. :)

      Usuń
  6. Łał super rozdział ¦D
    U mnie na blogu nowy wygląd, więc zajrzyj sobie ¦D
    Weny życze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba.
      Zaraz zobaczę :)

      Usuń
  7. Mam takie małe, niewinne pytanko: GDZIE ZNIKNĘŁA STRONA, GDZIE MOŻNA BYŁO ZADAWAĆ CI PYTANIA??? NO BŁAGAM, ZLITUJ SIĘ, POWIEDZ CHOCIAŻ, JAK MASZ NA IMIĘ!!! CIEBIE NIE DA SIĘ ZNALEŹĆ NIE ZNAJĄC IMIENIA!!!
    A tak ogólnie to na pewno to zdjęcie to twoje obecne profilowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, jednak już Cię znalazłam i wysłałam zaproszenie na fb ;)

      Usuń