sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 31 część 1 - "Ten straszny dzień w roku."

<Luke>
Silene zastałem przy kuźni. Beckendorf zniknął za drzwiami.
- Więc... czego ode mnie chcesz? - zapytałem.
Kierowaliśmy sie teraz w stronę jeziora.
- Jestem córką Afrodyty. Czego mogę od ciebie chcieć? Chcę poznać Monicę. Muszę wiedzieć kim jest ta dziewczyna, że ci się spodobała. Bardziej niż Annabeth i Thalia. - powiedziała z uśmiechem, lecz po chwili posmutniała. - Co jej się stało? A teraz na marginesie. Który dziś mamy? Pogubiłam się w datach. Rok znam. Gorzej z dniem.
Uśmiechnęła się.
- Pokaże ci. Nie chcę o tym mówić... No i mamy osiemnasty listopada. - odpowiedziałem od niechcenia. Ten straszny dzień w roku.
- Osiemnasty? Naprawdę? Bogowie!!! Wszystkiego Najlepszego, Luke!!! - krzyknęła i rzuciła się na mnie. Tego chciałem uniknąć. Tak. Mam urodziny 18 listopada.
Byliśmy obok Wielkiego Domu i okna, przez które było nas idealnie widać, wychodziły ze szpitala.
- Wiem, że nie lubisz jak ktoś świętuje twoje urodziny. Wolisz nie robić rozgłosu. Ale jeszcze raz wszystkiego najlepszego. - powiedziała i pocałowała mnie w policzek. - No dobra. A teraz cokolwiek jest z twoją dziewczyną dowiem się tego za chwilę, dobra, bo zapomniałam jednej rzeczy? Spotkamy się tutaj, ale się nie ruszaj.

Pobiegła w stronę kuźni. Westchnąłem z rezygnacją i skierowałem się w stronę boiska do siatkówki. Tam na nią poczekam...
____________________________
Oto jest trzydziesty pierwszy rozdział. Część pierwsza.
Część druga będzie jutro albo dziś wieczorem. Nie wiem. 
Część druga miała być osobnym rozdziałem i pojawić się za tydzień, ale myślałam, że ten będzie dłuższy. 
Przepraszam za błędy.
Mam wielką nadzieję, że rozdział się podoba :)
A TERAZ PYTANIE DLA WAS!
Jakiś czas temu z nudów napisałam opowiadanie w drugiej osobie, żeby sprawdzić czy mi się uda. Wyszło mi to w miarę, ale jest strasznie dziwne i tragiczne (według moich rodziców)
I pytanie brzmi : Czy chcecie to przeczytać?
Nie zanudzam
Laciata <3
DZIĘKUJĘ ZA 7000 TYSIĘCY WEJŚĆ!!!

Jeśli czytasz to skomentuj!!!

26 komentarzy:

  1. Ojojojooj! Rozdział się zbliża! Hue hue hue hue..
    Nom.
    Dawaj to w drugiej osobie! Nie ważne, że jest takie porypane i wszyscy uważają cię za chorą psychicznie!
    Super 1 część rozdziału :*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja doskonale wiem, że jestem chora xD Przez ciebie
      Rozdział się zbliża... aaaa!!!!
      <3

      Usuń
  2. Szczerze? To nawet nie wiem co napisać o tym rozdziale, bo taki krótki. I Luke ma urodziny, a Moni wciąż nienormalna! To smutne! :c
    I z chęcią przeczytam Twoje opowiadanie!
    Czekam na nexta!

    Duuuuuuużo weny! Aurum Argentum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wymagam teraz wielkiego rozpisywania.
      To drugie opowiadanie jest mega dziwne ostrzegam.
      Moni jest nadal chora psychicznie, ale do niedługo :)

      Usuń
    2. Im opowiadanie dziwniejsze tym lepiej się czyta !!;)

      Usuń
  3. Jeśli nie wypali nam oczu to spoko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeeemu to było takie któtkie ???
    Weny życze
    P.S dawaj to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  6. Czeeemu to było takie któtkie ???
    Weny życze
    P.S dawaj to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  7. Czeeemu to było takie któtkie ???
    Weny życze
    P.S dawaj to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  8. Czeeemu to było takie któtkie ???
    Weny życze
    P.S dawaj to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  9. Czeeemu to było takie któtkie ???
    Weny życze
    P.S dawaj to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to było takie krótkie bo tak! Będzie 2 część jurto :)

      Usuń
  10. A mnie zastanawia co takiego stało sie 18, że Luke ma takie złe wspomnienia dotyczące tego dnia... Za króki ten rozdział mam po nim niedosyt, więc pewnie przez cały jutrzejszy dzień będę czatować na druga część :D
    Życżę weny(najlepiej takiej smiertelnej XD) + Wstawiaj to opowiadanie chetnie przeczytam kolejne twoje dzieło :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 18 nic się nie stało (jeszcze) Luke jest po prostu jedną z tych osób, które nie lubią urodzin. A może coś tam May kiedyś odbiło. Nie jest to aż tak istotne :)
      Cieszy mnie to, że masz niedosyt.
      Moje kolejne dzieło chyba dodam jutro :)

      Usuń
    2. Chyba? Chyba to sie krzesło z ułamana noga :P Mam nadzieje ze bedzie jutro :D

      Usuń
  11. krutki rozdiał ; a opowiadanie hentnie przecztam ;czekam na 2 czensii .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udziela mi się coś z mojej pani od polaka... Ortografia... Proszę... (wybacz musiałam...)
      Druga część jutro :)

      Usuń
    2. Ortografia, dziecko Ortografia...
      Bez obrazy, mam coś po niej tu u góry..
      Super, że jest następny/a czytelniczka/czytelnik! ;)

      Usuń
  12. Daj to opowiadanie! Bardzo krótkie. Czekam na drugą część,
    Arya C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dam jutro jak przepisze :)
      Wiem że bardzo krótkie. 221 słów chyba xD

      Usuń
  13. Twoje opowiadanie jest epickie :D Rozdział super, jak zawsze. Wybacz mi, że wcześniej nie komentowałam, (nie miałam okazji) jestem tu z Tobą prawie od początku :)
    Pozdrawiam i życzę weny od Apolla
    Owl ;D (dawniej Kikolka2)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo. To naprawdę niesamowite uczucie ;*

      Usuń
  14. No jasne, że chcemy przeczytać.
    Fajne, ale krótkie.
    Wypowiem się obszerniej po części drugiej.
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj uwierz... Na pewno wypowiesz się obszerniej po drugiej części...
      Widzę, że każdy chce poczytać moje chore coś w drugiej osobie :)

      Usuń